niedziela, 16 lutego 2014

cz. XIX "Inne jutro"

Na lodowisku nie było wiele osób. Kanarscy w pełnym składzie postanowili spędzić chwilę na przypomnienie sobie jak się jeździ. Jedyną osobą która nie założyła łyżew, była Celina. Z jej brzuszkiem było to niebezpieczne, a po drugie, jakoś nie widziała się w roli łyżwiarki. Ruda weszła na lód. Nie było to takie trudne jak sobie wyobrażała. Przypomniała sobie okres kiedy tata zabierał ją na lodowisko w każdą sobotę. Oczywiście w zimie. Teraz miała do wykonania z Władkiem zadanie. Nauczyć jeździć Łucję. Pierwsze wrażenie jakie wyraziła mała był płacz. Po kilku minutach już nie było tak źle a na twarzy małej pojawił się uśmiech.
-I co? Chyba nie jest tak źle?-zapytał Władek.
-Supel!-zasepleniła mała.
Wtedy do pary podjechał Michał. Uprzejmie wyciągnął rękę do małej damy i zapytał.
-Mogę Panią prosić?
Dziewczynka tylko pokiwała głową. Miło było patrzeć, jak Michał pokazuje dziecku jak jeździć, mimo iż sam nie jest najlepszym łyżwiarzem. Ruda zwróciła twarz w stronę Władka. Delikatny pocałunek wyraził wszystko. Wiktoria odwróciła się.
-Ile lat nie jeździłaś?-zapytał.
-Ostatni raz byłam chyba w '39...-dziewczyna rozmarzyła się.-Było wtedy tak pięknie...
W jednej chwili w jej oczach pojawiły się łzy. Nie mogła nic poradzić na to, że wojna była.. Tego nie dało się wymazać z pamięci. Szybko otarła łzę płynącą po jej zarumienionym policzku i zapytała.
-Pamiętasz, jak jeszcze kilka lat temu spacerowaliśmy tym parkiem?-skierowała wzrok na bezlistne drzewa, pokryte pierzynką białego puchu.
-Pamiętam...
-Co nas tak zmieniło?-zapytała patrząc mu głęboko w oczy.
-Ciebie nic nie zmieniło... Wciąż jesteś tą samą młodą, piękną dziewczyną którą pokochałem...-powiedział.
-A ty tym samym mężczyzną przy którym czułam i czuję się bezpiecznie...-powiedziała i oparła głowę na jego ramieniu.
-A teraz spójrz, co wyprawia twój brat...
Para spojrzała w stronę Michała, który bawił się w najlepsze. To ryzował płozą misia, to serduszko. Ruda z Władkiem uśmiechnęli się lekko.

-Mówiłam Ci że o duże dziecko???-zapytała, po czym przytuliła się do męża.

1 komentarz:

  1. Romantyczny kawałek, spokojny. Krótki, ale zwięzły i ładny, jak inne. Szkoda, że tak rzadko piszesz, bo ja nie mogę się oderwć od Twoich opowiadań:)

    OdpowiedzUsuń