Łucja
biegła ile sił w nóżkach, ale mama zaraz ją dogoniła. Widać
było, że są naprawdę szczęśliwą i kochającą się rodziną.
Władek skręcił z Rudą niosącą na rączkach córkę, w uliczkę.
-Czy aby nie
pomyliłeś się braciszku?- zapytał Michał.
-Nie.. Chodź
z nami, a się nie zgubisz..- odpowiedział Władek.
Szli tak
jeszcze kawałeczek, aż doszli do skromnego grobu, na którym wcale
nie było nazwiska Janka. Władek przykucną przy nim, po czym
popatrzył na brata.
-Pamiętasz
jeszcze siostrę Józefę?- zapytał Władek.
-Poczekaj..-pomyślał
przez chwilkę.- Czy to ta co z mamą pracowała, i pomogła nam Cię
wtedy ukryć?
-Ukryć? A
kiedy? Przed czym?- zapytała zdziwiona Ruda.
-Dawno temu.
Nie ważne..-powiedział Michał.
-Michał
odpuść.. Powinna wiedzieć..- powiedział Władek.- W '41 jak cię
jeszcze nie znalem to przez pomyłkę trafiłem na Pawiak.
-Na Pawiak?
Przez pomyłkę?-zdziwiła się Ruda.-Jakim cudem?
-Chciał
uratować jedną małą dziewczynkę...-dodał Michał
-Oki..
Uciekłeś czy co? Kto Cię uratował? Co się wtedy stało..
Władek nie
wytrzymał. Wstał i poszedł tak szybko, że nikt go nie dogonił.
-Kochanie!
Władek!- zaczęła krzyczeć Ruda.
-Zostaw
go..-powiedział Michał i przytulił Wiktorię.-On nie lubi o tym
rozmawiać..
-Ale
dlaczego? Co się wtedy wydarzyło?-spytała zapłakana.
-Wtedy..-zakręciła
mu się w oku łezka.- Ostatni raz widziałem ojca..
Michał nie
musiał kończyć. Ona doskonale wiedziała co on czuje. Przynajmniej
mógł się pożegnać... Ona ze swoim tatą, nie zdążyła...Ruszyli
dalej uliczką którą Ruda doskonale znała. Tuż zza kapliczki
zaczął wyłaniać się dębowy krzyż. Podeszli do grobu, w którym
środku wciąż wbity pozostawał orzełek.. Cała grupa kucnęła
nad grobem.
-Nie wierzę
że go już nie ma..-powiedział Michał.
-I pomyśleć
że minęło już pięć lat..-dodała Celina.
-Dwa lata po
ślubie. Zostawiając półrocznego synka..Przecież mógł mu
jeszcze tyle pokazać! Tyle nauczyć.-rozczuliła się Wiktoria,
przyglądając się orzełku na grobie przyjaciela.
-Nigdy Cię
nie zapomnimy.-dopowiedział Michał.
-Dlaczego
wojna zabiera tych najbliższych sercu?-powiedziała Wiktoria,
zapalając świeczkę na grobie Janka.
Ciężko
zapomnieć o przyjacielu z którym przeżyło się całą wojnę..
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz